To już czas! Powrót SA, lecz czy ze starą Administracją?

Nie którzy podejmują ciężką decyzję bez zastanowienia się, czy na pewno to dobry pomysł, czy czytelnicy nie będą na nas za to źli.. Każdemu z nas na pewno zdarzyło się kiedyś podjąć pochopną decyzję, bez zastanowienia się nad tym, chociaż przez chwilę. Blog Sens Awatarii, który został założony na początku sierpnia, tego roku zdobywał liczną ilość czytelników, dopóki nie zniknął z powierzchni ziemi. Co się z nim stało? Zaraz wam wszystko opowiemy.

Źródło - Profil Kaltain

Całym blogiem nie gdyż operowały dwie osoby, Bloger oraz Asia. Blog się rozwijał, zdobywał sławę gdy naglę jak gdyby nic zniknął. Wszystkie posty z bloga zostały usunięte. Według plotek, które krążyły i nadal krążą, Bloger miał zamiar odejść, a bloga zostawić dla Asi. Jednak tak się nie stało. Bloger usunął Asię z bloga, a sam następnie usunął wszystkie posty i zostawił pustego bloga. Nikt nie wiedział co będzie dalej z SA, lecz każdy już zdążył zapomnieć o całej akcji. Nawet Asia, która została tutaj najbardziej poszkodowana. Nie siedziała długo bezczynnie, i zaczęła szukać zajęcia. Tak i oto trafiła na blog KCA. W poście powitalnym nawet sama wspomniała o całym zajściu.

Źródło - Blog KCA

Asia zdała pomyślnie okres próbny na KCA, i zapomniała, jak już wcześniej wspomniałam, o całej sprawie. Bloger chyba jednak zauważył, że Asię nie dotknęła za bardzo ta sprawa, i postanowił powrócić. Trzy dni temu, na SA został opublikowany następujący, króciutki post.

Źródło - Blog SA

I co wy na to? Jak widać dla Blogera nie zależało za bardzo na pisanie dokładnego posta, w którym informuje jak aktualnie wygląda sprawa i co będzie dalej. Tytuł posta, oraz trzy kropki to jednak za mało, nie uważacie? Na pewno już myśleliście, że stary, interesujący blog SA powróci również ze starą ekipą. Muszę was rozczarować, ale tak się jednak nie stanie. Nie wierzycie mi? No to patrzcie.

Źródło - Blog SA

W zakładce "Poznaj nas" możemy jedynie zauważyć jedną osobę. Jest nią Bloger. Asia chyba jednak postanowiła nie wracać do starego bagna i pożegnać się z tak wielkim sukcesem na koncie. Szanujemy jej decyzję, i się z nią zgadzamy. Czy ktoś tak oszukany miałby jeszcze ochotę wracać na stare śmieci? Wątpię. Co myślicie o tej sprawie? A może macie jakieś inne podejrzenia? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach.

Pozdrowienia i Wesołych Świąt

LetItBreathe